||

Kowadło zimą – 988 m n.p.m

Dwa szczyty Korony Gór Polski w jeden dzień! Kowadło zdobyliśmy tego samego dnia co Rudawiec, ponieważ obydwa szczyty leżą blisko siebie. Kowadło należy do Gór Złotych. Wyjście rozpoczynamy na parkingu w wiosce Bielice.

Spis treści

Szukając informacji niezbędnych do wejścia na Kowadło, znalazłem informacje, aby rozpocząć w wiosce Bielice, na samym końcu wioski, na przeciwko budynku Nadleśnictwa znajduje się mały parking. Nawigacja pokierowała nas przez Orłowiec, a więc już sam dojazd był dość ciekawy. Wioska Bielice to ostatni punkt na trasie, nie da się stąd dojechać samochodem nigdzie dalej, można tylko zawrócić.

Parking

Na miejscu okazało się, że przed naszym parkingiem postawiony jest szlaban oraz znak „zakaz wjazdu”, na szczęście szlaban był podniesiony do góry, zatem wjechaliśmy tak jak planowaliśmy, a z racji tego że nikt się nie pojawił na horyzoncie zostawiliśmy auto i wyszliśmy w góry.

Wioska jest dość mała… a właściwie jest to wąska droga asfaltowa, na której z trudem miną się dwa samochody osobowe, a wzdłuż drogi porozrzucanych jest kilka chat, z których większość to pensjonaty, agroturystyki itp.

Zdziwiony nieco sytuacją z parkingiem, po powrocie w doliny jeszcze raz poszukałem informacji na temat Bielic i jak znalazłem na blogu mynaszlaku.pl – zaparkować można nieco wcześniej, obok przystanku autobusowego.

Szlak

Z parkingu ruszamy szlakiem niebieski, aby po chwili odbić mocno w lewo, na szlak zielony. Początkowo szlak wiedzie nas drogą po której spokojnie mogą jeździć samochody. Droga dość delikatnie ale szybko wznosi się ku górze. Po około 30 minutach spokojnego spaceru, docieramy do miejsca, w którym musimy skręcić ostro w las – tak jak wiedzie szlak zielony.

Tutaj droga, a właściwie ścieżka wśród drzew wiedzie nas już całkiem mocno pod górę. Szlak niczym specjalnym nie zaskakuje. Przyjemny i idealny na spacer.

Po dotarciu na grzbiet dochodzimy do skrzyżowania szlaku z żółtym, a jednocześnie znajdujemy się na granicy Polsko – Czeskiej. W tym miejscu skręcamy w lewo – tak jak dalej wiedzie nas szlak zielony.

Niemalże przed samym Kowadłem, szlak zielony odbija w lewo, natomiast żółty idzie dalej na wprost szczytu. My wybraliśmy opcję zielonego szlaku, żeby następnie wrócić szlakiem żółtym. Jeszcze przed samym szczytem znajduje się punkt widokowy z panoramą na Bielice oraz okolicę.

Punkt widokowy przed szczytem Kowadło.

Po krótkiej przerwie na zdjęcia, ruszyliśmy dalej… i po chwili nieco zgubiliśmy szlak zielony. Nie wiem czy to przez naszą nieuwagę, czy też zabrakło jakiegoś oznaczenia, jednak wiedząc że jesteśmy już niemal u celu, wystarczyło pójść jak nam podpowiadała intuicja. Po kilku minutach podejścia i krążenia pomiędzy drzewami już byliśmy na szczycie.

Kowadło

Na samym szczycie wiatr dość mocno dawał się we znaki, na horyzoncie pojawiły się dość ciemne chmury, a z racji że zrobiła się już godzina 15:00 zrobiliśmy kilka zdjęć, zjedliśmy i zaczęliśmy schodzić w dół.

Do zejścia z samego szczytu wybraliśmy szlak żółty, który za chwilę łączył się ze szlakiem zielonym, którym wchodziliśmy. Idąc samym szlakiem i nie zbaczając z jego drogi widoki na okolicę moim zdaniem nieco mniej ciekawsze niż punkt widokowy na szlaku zielonym.

Ten krótki odcinek szlaku żółtego zdecydowanie bardziej kamienisty i bardziej stromy niż szlak zielony, którym wchodziliśmy.

Łącznie trasa to odcinek 4,3 kilometry.

Galeria zdjęć

W pigułce

  • Najkrótszy szlak wiedzie z wsi Bielice, parking darmowy.
  • Mało widokowy szlak
  • Brak zasięgu w telefonie
  • Mało turystów
  • Przy okazji można zdobyć również Rudawiec

Mapa

A może tutaj...?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *