|||

Wielka Sowa – 1015 m n.p.m

Pierwszy górski wypad w 2020 roku. Wybór padł na Góry Sowie. Pogoda tego dnia dopisała idealnie, a widok z wieży widokowej był doskonały.

Główny celem mojej niedzielnej wędrówki było zdobycie Wielkiej Sowy – 1015 m n.p.m., a więc kolejnego szczytu Korony Gór Polski. Dodatkową nowością dla mnie był fakt, że po raz pierwszy wybrałem się w góry sam.

Spis treści

Trasę zaplanowałem na około 9 kilometrów, wg planu powinna zająć mi 3 godziny. Na szlak ruszyłem o godzinie 9:30, zatem już na początku stwierdziłem, żeby iść zupełnie spokojnym tempem i zatrzymywać się za każdym razem gdy tylko mnie coś zaciekawi. Finalnie około godziny 13:00 byłem z powrotem na parkingu.

Parking

Na szlak wyszedłem z parkingu na Przełęczy Walimskiej. Na parking wjechałem jako drugie auto, zatem nie spodziewałem się zbyt wielu turystów na szlaku. Z informacji, które zdobyłem podczas przygotowywania się do wyjazdu spodziewałem się płatnego parkingu. Na miejscu jednak nie było żadnej informacji dotyczącej opłaty, ani nikogo, kto by taką opłatę przyjmował.

Szlak

Z parkingu na Wielką Sowę prowadzi bezpośrednio niebieski szlak. Nie chciałem mieć jednak zbyt łatwo i szybko, dlatego wybrałem szlak czarny, który jest dłuży, ale za to prawdopodobnie mniej stromy od szlaku niebieskiego, ponieważ szlak czarny wiedzie właściwie dookoła.

Co do ilości turystów… nie pomyliłem się. Wejście na szczyt zajęło mi około 1,5 godziny. Dopiero w ostatnich 30 minutach podejścia spotkałem może 8 turystów. Na szczycie turystów zdecydowanie więcej niż w trakcie podejścia, jednak mimo wszystko było całkiem luźno, udało się znaleźć miejsce aby usiąść i spokojnie napić się ciepłej herbaty.

Wielka Sowa

Na szczycie znajduje się wieża widokowa, wejście na nią wiąże się z zakupem biletu w cenie 6,00 zł (normalny). Wieża widokowa w sezonie listopad – kwiecień czynna jest tylko w weekendy od 9:30 do 15:30 – pod warunkiem dobrych warunków pogodowych.

Niestety z samego szczytu Wielkiej Sowy nie zobaczycie pięknej panoramy ponieważ cały szczyt otaczają drzewa, dlatego zdecydowanie polecam wejście na wieżę.

W trakcie podejścia i zejścia udało mi się znaleźć chyba tylko 4 „okna”, z których było widać panoramę na okolicę.

Zejście

Po krótkiej przerwie ruszyłem dalej żółtym szlakiem w kierunku Małej Sowy, a następnie do skrzyżowania szlaków i dalej ponownie czarnym szlakiem do parkingu na Przełęczy Walimskiej. W górnych partiach szlak był dość mocno oblodzony, szlak żółty jest dość szeroki i raczej mało interesujący, o wiele ciekawszy dla mnie był szlak czarny.

Żółty Szlak. Pomiędzy Wielką a Małą Sową

Pomimo tego że około godziny 13:00 parking był już niemal w całości pełny to w drodze zejścia również nie spotkałem na szlaku zbyt wielu turystów większość chyba wybiera szlak niebieski. Na całej trasie zaciekawiła mnie duża ilość altan/schronień udostępnionych dla turystów.

Była to moja pierwsza wędrówka po Górach Sowich. Z pewnością pojawię się tam jeszcze nie raz, ponieważ są to góry do których mam najbliżej.

Galeria zdjęć

W pigułce

  • Parking na Przełęczy Walimskiej
  • Niezbyt długie szlaki
  • Płatna wieża widokowa na szczycie

Mapa

A może tutaj...?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *